Szła chodnikiem i miała piękne, czarne szpilki, a w nich nogi do samego nieba...
Odgapiłam i kupiłam identyczne myśląc, że samo założenie takich butów zrobi ze mnie królową świata. Zapomniałam jednak, że w takich butach to trzeba najpierw umieć chodzić. Zamiast patrzeć na wszystkich z góry, patrzyłam z samego dołu, bo wywaliłam się w nich na nierównym krawężniku...
Takim sposobem zostając czyjąś "kalką" omal nie zostałam "kaleką" ;)

Szła chodnikiem i miała piękne, czarne szpilki, a w nich nogi do samego nieba...
Odgapiłam i kupiłam identyczne myśląc, że samo założenie takich butów zrobi ze mnie królową świata. Zapomniałam jednak, że w takich butach to trzeba najpierw umieć chodzić. Zamiast patrzeć na wszystkich z góry, patrzyłam z samego dołu, bo wywaliłam się w nich na nierównym krawężniku...
Takim...

Ja ostatnio zaczęłam naśladować jedną ze znajomych, pod względem podejścia do życia. Przejęłam od niej sposoby na ściąganie do siebie kreatywnych pomysłów, poprawianie nastroju sobie i innym oraz optymistyczne podejście do życia, nawet w ten nieszczęsny poniedziałkowy poranek.

Ja ostatnio zaczęłam naśladować jedną ze znajomych, pod względem podejścia do życia. Przejęłam od niej sposoby na ściąganie do siebie kreatywnych pomysłów, poprawianie nastroju sobie i innym oraz optymistyczne podejście do życia, nawet w ten nieszczęsny poniedziałkowy poranek.

Podejście do życia - jak być sobą, nie poddawać się i iść do przodu z dystansem pomimo przeciwności. Właśnie tego mogę się uczyć od niepełnosprawnej przyjaciółki :) !

Podejście do życia - jak być sobą, nie poddawać się i iść do przodu z dystansem pomimo przeciwności. Właśnie tego mogę się uczyć od niepełnosprawnej przyjaciółki :) !

Teraz już niezbyt coś odgapiam. Ale były czasy gdy chciałam być taka jak kuzynka. Ona się malowała, ja też chciałam. Ona chciała jeździć konno, ja tez chciałam. Chciałam wyglądać idealnie jak ona. Z biegiem lat zrozumiałam jakie to głupie. Jesteśmy jak siostry, zawsze razem, podobne z charakteru ale całkiem inne. Ona o koniach zapomniała, a dla mnie to jest teraz hobby, ona się maluje, ja nie lubię tego robić. Ona zawsze ma nienaganny wygląd, a ja się tym nie przejmuje. Tylko jedną rzecz odgapię od niej, a może kilka ale to w przyszłości, a będzie to kilka pomysłów z jej ślubu, lecz spokojnie sama mnie do tego zachęca, bo mimo że już nie chce być jak ona, to jednak chce mieć ślub jak z bajki, taki jaki miała moja siostrzyczka ♥

Teraz już niezbyt coś odgapiam. Ale były czasy gdy chciałam być taka jak kuzynka. Ona się malowała, ja też chciałam. Ona chciała jeździć konno, ja tez chciałam. Chciałam wyglądać idealnie jak ona. Z biegiem lat zrozumiałam jakie to głupie. Jesteśmy jak siostry, zawsze razem, podobne z charakteru ale całkiem inne. Ona o koniach zapomniała, a dla mnie to jest teraz hobby, ona...

Jestem studentką pielęgniarstwa. Drugi rok, więc wiadomo dużo praktyk w szpitalu, a co za tym idzie, sporo różnych zabiegów. Akurat z kroplówkami, pobieraniem krwi czy innymi podobnymi rzeczami nie mam problemu. Natomiast największy problem zawsze sprawiało mi rozpuszczanie antybiotyków w fiolce. Kto miał kiedykolwiek z tym do czynienia wie na czym rzecz polega. Otóż ciśnienie jest czasami tak spore, że igła odłącza się od strzykawki i lek wystrzela w sufit niczym fontanna. Cały mundur w leku, twarz, ściany.. A najgorsze jest to, że nawet po upraniu zostają żółte plamki po antybiotyku, mundur nadaje się do użytku aczkolwiek do pięknych wtedy nie należy. I takim oto sposobem po dwóch latach studiów podpatrzyłam u starszego kolegi sposób na rozpuszczanie antybiotyku w taki sposób, że zarówno ja jak i ściany jesteśmy bezpieczne :D radość jaką wtedy czułam jest nie do opisania. Myślę, że nawet dzieci na widok słodyczy tak się nie cieszą jak ja w tamtym momencie. To "zgapienie" uratowało moje nerwy i kolejne mundury przed "zalaniem".
Cieszmy się z małych rzeczy, bo one chyba najwięcej dają Nam radości!! :)

Jestem studentką pielęgniarstwa. Drugi rok, więc wiadomo dużo praktyk w szpitalu, a co za tym idzie, sporo różnych zabiegów. Akurat z kroplówkami, pobieraniem krwi czy innymi podobnymi rzeczami nie mam problemu. Natomiast największy problem zawsze sprawiało mi rozpuszczanie antybiotyków w fiolce. Kto miał kiedykolwiek z tym do czynienia wie na czym rzecz polega. Otóż...

Opowiem wam o największym przypadku odgapienia jakiego byłam świadkiem. Kiedy miałam sześć lat nie mogłam znieść tego, że jestem jedynaczką, więc rodzice zdecydowali się na drugie dziecko. Moja mama była już wtedy blisko czterdziestki, a w tym wieku niewiele kobiet decyduje się na ciążę. Pewnego dnia zaprosiłam do siebie koleżankę z klasy. Rodzice podwieźli ją samochodem, ale kiedy jej mama zobaczyła widoczny już dosyć spory brzuszek mojej mamy, zatkało ją.
-Co Ty Hania w ciąży jesteś?-zapytała zdziwiona.
-A żeby Dominice (mi) samej smutno nie było - odparła mama.
-Masz rację, to ja lecę szybko do domu - odparła mama koleżanki i wyszła.
Rok później obie z koleżanką miałyśmy młodsze rodzeństwo :D

Opowiem wam o największym przypadku odgapienia jakiego byłam świadkiem. Kiedy miałam sześć lat nie mogłam znieść tego, że jestem jedynaczką, więc rodzice zdecydowali się na drugie dziecko. Moja mama była już wtedy blisko czterdziestki, a w tym wieku niewiele kobiet decyduje się na ciążę. Pewnego dnia zaprosiłam do siebie koleżankę z klasy. Rodzice podwieźli ją samochodem,...

Z natury nie odgapiam od innych rzeczy materialnych, ale... byliśmy ostatnio nad jeziorem i zauważyłam u pewnej dziewczyny coś czego szukałam od dawna mianowicie tankini w komplecie ze spodenkami. Wyglądało genialnie więc nie zastanawiając się długą włączyłam telefonik i poszukałam takiego na allegro. Zabawne, ale ono chyba wygląda dobrze na każdym, bo na mnie też :D

Z natury nie odgapiam od innych rzeczy materialnych, ale... byliśmy ostatnio nad jeziorem i zauważyłam u pewnej dziewczyny coś czego szukałam od dawna mianowicie tankini w komplecie ze spodenkami. Wyglądało genialnie więc nie zastanawiając się długą włączyłam telefonik i poszukałam takiego na allegro. Zabawne, ale ono chyba wygląda dobrze na każdym, bo na mnie też :D

Jakie odgapianie?? Zwykła zazdrość. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Czego ostatnio zazdrościłam ??? OO już wiem ostatnio zaprosiłam swojego dobrego przyjaciela z gimnazjalnych lat wraz z jego kobietą do siebie. (nie widzieliśmy się całe wieki). Głównym celem było zapoznanie mojego ukochanego z dawnym przyjacielem z lat szkolnych. No krótko mówiąc chciałam się nim pochwalić:):). Niestety ze spotkania wyszły nici. W sumie dla mnie jeszcze lepiej (pomyślałam) będziemy całą sobotę sami z K. Ale jak się dowiedziałam dlaczego się nie spotkamy. Najzwyczajniej w świecie pozazdrościłam. Wycieczka do Lwowa.... Lwów miasto historii, już czuję jego klimat. Zawsze chciałam je zwiedzić. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Cała sobota tylko z nim!! Z osobą przy której czuje się jak w innym wymiarze:):)

Jakie odgapianie?? Zwykła zazdrość. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Czego ostatnio zazdrościłam ??? OO już wiem ostatnio zaprosiłam swojego dobrego przyjaciela z gimnazjalnych lat wraz z jego kobietą do siebie. (nie widzieliśmy się całe wieki). Głównym celem było zapoznanie mojego ukochanego z dawnym przyjacielem z lat szkolnych. No krótko mówiąc chciałam się nim...

"Odgapiam" punkt widzenia innych ludzi. Czytając ich recenzje, wiersze, książki, słuchając ich i obserwując - pamiętając przy tym o własnych przekonaniach...
Moim zdaniem wiele osób powinno spróbować tego zabiegu, gdyż przez to mamy poszerzoną świadomość i trochę więcej empatii niż przeciętni ludzie.

"Odgapiam" punkt widzenia innych ludzi. Czytając ich recenzje, wiersze, książki, słuchając ich i obserwując - pamiętając przy tym o własnych przekonaniach...
Moim zdaniem wiele osób powinno spróbować tego zabiegu, gdyż przez to mamy poszerzoną świadomość i trochę więcej empatii niż przeciętni ludzie.